www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 27 kwietnia 2024, w 118 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Zyty, Teofila, Żywisława, Anastazego.
Kwietniowe przysłowia: Choć i w kwietniu słonko grzeje, nieraz pole śnieg zawieje. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Publicystyka


- - - - POLECAMY - - - -




Polska piłka nożna, czyli jak przebić dno od spodu - cz. 11: powrót do (niedawnej) przeszłości

Być może powiedzą Państwo, że nie najlepiej u mnie ze zdrowiem, ale od ubiegłotygodniowej środy przez większość czasu myślę tylko o jednym. Choć na co dzień zmagam się z wieloma problemami - jak każdy z Państwa zresztą - i logicznie myśląc istnieje mnóstwo spraw dużo ważniejszych w skali tak makro, jak i mikro, moje myśli krążą niemal wyłącznie wobec kwestii: czy klęska Legii Warszawa z Borussią Dortmund odzwierciedla rzeczywisty stan naszego futbolu?

Wiele niestety wskazywałoby, że tak. Wszak był to mecz najlepszej drużyny w Polsce z ubiegłego sezonu z nawet nie mistrzem Niemiec. Zanim doszło do tego spotkania, Legia ściągnęła do swoich szeregów wielu nowych graczy, m.in. Stephena Langila, Thibault Moulina, Vadisa Odjidję-Ofoe, Vako Kazaiszwilego, Jakuba Czerwińskiego czy Macieja Dąbrowskiego. Ubytki teoretycznie były znacznie mniejsze, gdyż odeszli w zasadzie tylko Artur Jędrzejczyk, Ondrej Duda czy Igor Lewczuk. Zostali za to zarówno Michał Pazdan, jak i Nemanja Nikolić. Awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów - po 20 latach od ostatniego meczu Widzewa Łódź na tym szczeblu - nie został wprawdzie wywalczony w błyskotliwym stylu, ale jednak bez porażki w żadnym ze spotkań eliminacyjnych. A trener Besnik Hasi, który przejął drużynę tuż po zeszłym sezonie, miał być szkoleniowcem nie tylko z sukcesami, ale i z wizją pracy na kolejne lata.

Tymczasem pojedynek z Borussią był typową grą w jedną stronę. Ekipa z Niemiec grała praktycznie bez wysiłku. To, że nie wszystkie strzały rywali wpadały do bramki warszawian, jest zasługą wyłącznie ich golkipera. Ale ponieważ Arkadiusz Malarz nie jest cudotwórcą, aż sześciokrotnie musiał wyjmować piłkę z siatki. Wstyd przeokropny! A dla niektórych - w co gorętszej wodzie - kąpanych nawet argument za tezą, że drużyny z państw na dalszych pozycjach rankingu UEFA należy od Ligi Mistrzów trzymać jak najdalej, co idzie w parze z planowaną (kolejną) reformą tych rozgrywek.

Reformy akurat bać się powinniśmy najmniej, bo jest oparta na tak słabych argumentach, że moim zdaniem ona nie będzie trwała. I albo UEFA wróci do obecnej formy, albo największe kluby i tak zrobią sobie własną Superligę, czym straszą zresztą od niemal dwóch dekad. A jak już ją zrobią, to przekonają się, że kiszenie się we własnym sosie do dochodowych interesów nie należy i wrócą po cichutku do macierzystych struktur. Znacznie gorszą sprawę stanowi fakt, że bieżący sezon rzeczywiście jest krokiem w tył naszej piłki.

Przy czym nie chodzi mi już o Legię, bo myśląc na spokojnie i przypominając sobie jej występy w naszej lidzie trzeba pamiętać, że aktualnie zajmuje dopiero czternaste miejsce w tabeli - pierwsze nad strefą spadkową. I nawet jeśli głównym autorem tego dzieła jest świeżo odsunięty od prowadzenia drużyny trener Hasi, to śmiem twierdzić, że gdyby to tylko zależało od szkoleniowca, Legia plasowałaby się na piątej-szóstej pozycji. Obecnie więc nie jest to najlepszy polski klub, zatem można zaryzykować stwierdzenie, że zespoły z czołówki tzw. Ekstraklasy zaprezentowałyby się naprzeciw Borussi lepiej. Niemniej niezwykle bolesną jest wizja, w której Legia w fazie grupowej Ligi Mistrzów nie uzyskuje żadnego punktu. Tym samym nie zdobywa jakiegokolwiek benefitu dla Polski i z historycznego awansu do Ligi Mistrzów nie ma dla rodzimego piłkarstwa żadnego zysku. Wiedzą Państwo kiedy te myśli, od których zacząłem niniejszy tekst, bolały mnie najbardziej? W czwartek wieczorem, bo wtedy rozpoczęły się rozgrywki grupowe Ligi Europy - bez polskich klubów.

Tym samym cała Europa grała i walczyła w pocie czoła o punkty tak w grupie, jak i w rankingu UEFA. Najbardziej widoczne będzie to na koniec sezonu, gdy Polska zdobędzie 1,875 punktu, zaś taki Izrael, Bułgaria czy nawet Azerbejdżan co najmniej po 4 "oczka". A w kolejnych latach będzie jeszcze trudniej, bo Legia jest naszą jedyną drużyną wartą w rankingu Europejskiej Unii Piłkarskiej na tyle dużo, żeby być rozstawioną w eliminacjach, a przynajmniej na razie trudno się spodziewać, by wywalczyła awans do europejskich pucharów. Oby przynajmniej nie podzieliła losu Wisły Kraków po Robercie Maaskancie, bo podobieństw do tamtej sytuacji jest przerażająco wiele.

Będzie to truizm z mojej strony, ale naprawdę powinniśmy wbić sobie do głowy, że polska piłka nożna nie ruszy z miejsca, jeśli nie dochowa się co najmniej trzech "lokomotyw". Nie łudźmy się futbolem reprezentacyjnym, bo po ostatnim meczu kadry w Kazachstanie trudno stwierdzić czy aby na pewno jest z nim tak dobrze, jak wskazywałby wynik EURO. Według mnie to jeszcze nie jest poziom trwały, ale aby go utrwalić należy stworzyć zaplecze w postaci klubów regularnie grających co najmniej w grupowych fazach pucharowych. Będzie to bardzo trudne, bo wymagające konsekwentnej budowy praktycznie od zera. Siląc się na optymizm można powiedzieć, że ciekawie zaczyna to wyglądać w Lechii Gdańsk i Jagiellonii Białystok, ale na razie dzieje się tak wyłącznie na tle naszej ligi, a dotychczasowe dokonania białostoczan na arenie międzynarodowej na kolana niestety nie powalają. Do tego dochodzi całkowicie niezrozumiałe dla mnie podejście niektórych trenerów jakoby gra w Europie była dla polskich klubów "pocałunkiem śmierci". Owszem, występy Piasta Gliwice i Cracovii, grających w czerwcu/lipcu w Lidze Europy, plasują je w rodzimych rozgrywkach w okolicach pozycji w tabeli Legii, ale nie sądzę, żeby działo się tak przez puchary.

Ale przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że niezależnie od klubowych animozji wszyscy jedziemy na tym samym wózku. A dobre występy w Europie posłużą nie tylko drużynom grającym w pucharach, ale też całej naszej lidze. I na tym będzie już można budować lepszą przyszłość.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2016-09-21 przeczytano: 5338 razy.



Zobacz podobne:
     Polska piłka nożna, czyli jak przebić dno od spodu - cz. 14: Przed operacją Rangers / 2019-08-22
     Polska piłka nożna, czyli jak przebić dno od spodu - cz. 13: między łomotami? / 2019-07-11
     Mistrzostwa do zapomnienia / 2019-06-20
     Proroczy kalendarz PZPN-u / 2018-10-17
     Refleksje po starcie nowego rozdziału / 2018-09-12
     Na drugą miodową kadencję / 2016-11-03
     Od winy do kary / 2013-12-10
     Polska piłka nożna, czyli jak przebić dno od spodu - cz. 10: wiosna 2013 / 2013-06-06
     Korupcja w piłce nie zniknęła? / 2013-04-11
     Co dalej panie Fornalik? / 2013-03-26
     Polska piłka nożna, czyli jak przebić dno od spodu - cz. 9: jesień-zima 2012/13 / 2013-02-28
     A teraz pora do roboty / 2012-11-06
     Deszcze niespokojne / 2012-10-23
     Wbrew logice / 2012-10-09
     Kto rządzi piłką? / 2012-09-25
     Płać albo płacz / 2012-09-11
     Ludzie się zmieniają / 2012-09-04

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet