|
Pierwsza wiosenna porażka Hetmana Nie udała się wyprawa hetmańskich do Wysokiego Mazowieckiego, gdzie miejscowy Ruch przerwał wiosenną serię Hetmana meczów bez porażki pokonując go 2:0.
Pomimo porażki Hetman był równorzędnym przeciwnikiem dla Ruchu, jednak proste błędy w obronie i brak skuteczności zadecydowały o tym, że to gospodarze cieszyli się ze zdobycia kompletu punktów.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana i nic nie wskazywało na to, że po zmianie stron sytuacja miała ulec zmianie.
Hetman nie ograniczał się jedynie do obrony, próbował wypracować sytuacje bramkowe. Dogodnych sytuacji nie potrafili spożytkować Kaczmrek, Sawa, Rożej i Fundakowki.
Gospodarze też mieli kilka sytuacji bramkowych, ale bardzo dobrze w bramce spisywał się Marek Baranowski , a raz w sukurs przyszedł mu słupek.
Druga połowa rozpoczęła się fatalnie dla podopiecznych Andrzeja Orzeszka. Jedna z pierwszych akcji Ruchu dała im prowadzenie. Zbyt krótkie wybicie środka obrony przechwycił Paweł Galiński idealnie dograł do Łukasza Jeglińskiego, który strzałem z woleja pokonał zamojskiego bramkarza.
Po stracie Hetman od razu ruszył do odrabiania strat, jednak żadna z akcji ofensywnych nie zakończyła się zdobyciem wyrównującej bramki.
Najlepszą chyba sytuację miał Damian Rożej. Zamojski pomocnik przedarł się prawą stroną na pole karne gospodarzy i zamiast wycofać piłkę do pozostawionego bez opieki Marka Fundakowskiego posłał ją wzdłuż bramki, a tam niestety nie było nikogo, kto mógłby przyłożyć nogę i wpakować piłkę do siatki.
Co się nie udało przejezdnym udało się miejscowym. Po raz drugi w tym spotkaniu błąd środka zamojskiej obrony wykorzystał Galiński i zaliczył drugą w tym spotkaniu asystę. Tym razem jego podanie wykorzystał Dzidosław Żuberek.
Nie była to pierwsza bramka tego zawodnika w pojedynkach z zamojską drużyną. Na jesieni w Zamościu dwukrotnie zdołał pokonać Jakuba Skrzypca.
Zawodnicy Hetmana sygnalizowali pozycję spaloną strzelca bramki, ale sędziowie uznali, że bramka została zdobyta prawidłowo.
Pomimo podejmowanych przez zamościan prób zmiany niekorzystnego rezultatu wynik pozostał bez zmian.
Trzy punkty pozostały w Wysokiem Mazowieckiem choć przynajmniej jeden powinien wrócić do Zamościa, na pewno był w zasięgu zawodników Hetmana.
- Szkoda punktu, na pewno remis by nie krzywdził żadnej z drużyn. Należy pochwalić chłopaków za wielkie serce do gry, za pełne zaangażowanie. Do ich postawy, pomimo tego, że przegrali, nie można mieć zastrzeżeń - podsumował grę Hetmana dyrektor sportowy klubu Zbigniew Pająk.
Oprócz straty punktów na kolejny mecz Hetman stracił Sergesa Kiemę, który został ukarany żółta kartką, a w jego przypadku już za każde "żółtko" musi pauzować jedno spotkanie.
Ruch - Hetman 2:0 (0:0)
Bramki: Jegliński (47 min), Żuberek (74 min)
Żółte kartki: Galiński (R) - Kiema, Kita, Kaczmarek (H)
Ruch: Sandomierski - Jurkowski, Zalewski, Jóźwiak (57 Bartkiewicz), Kołłątaj, Kołodziejczyk, Galiński, Jegliński, Jakuszewski (59 Trzaskalski), Janik (75 Faszczewski), Żuberek
Hetman: Baranowski - Sękowski, Grunt, Staszewski (76 Frączek), Sowa - Rożej (63 Litwiniuk), Kiema, Kita, Kaczmarek, Sawa (73 Hałas) - Fundakowski.autor / źródło: wald dodano: 2009-04-06 przeczytano: 3196 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|