Koncertem Galowym Zespół Pieśni i Tańca "Zamojszczyzna" podsumował jubileusz 30-lecia swojej działalności. Z tej okazji Prezydent RP Andrzej Duda, za zasługi w kulturze, odznaczył założycielkę, kierownik i choreograf Zespołu Jolantę Kalinowską-Obst "Złotym Krzyżem Zasługi" (24.10.).

Koncert Galowy Zespołu Pieśni i Tańca był nie tylko prezentacją dokonań kilku pokoleń wychowanków "Zamojszczyzny", ale również formą podziękowania wszystkim tym, którzy przez trzydzieści lat pracowali na jej sukces. To także okazja by pokazać to, co w Zespole najpiękniejsze. Podsumować, wspomnieć osiągnięcia i pokazać dorobek Zespołu, który od trzydziestu lat wzrusza, bawi i dostarcza niezapomnianych przeżyć i cudownych emocji.

Zespół Pieśni i Tańca powitał swoich gości pięknym roztańczonym korowodem tancerzy, którzy wypełnili całą scenę Zamojskiego Domu Kultury. "Chociaż ciągle lat przybywa, "Zamojszczyzna" ciągle młoda i tak przez kolejne 30 lat "- przyśpiewywano, uzupełniając wejścia i wyjścia grup tancerzy przemyślnymi układami choreograficznymi.

- "Trzeba kochać, co się robi, inaczej życie traci sens". Ta sentencja Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej idealnie obrazuje nasz Zespół "Zamojszczyzna" - mówił Janusz Nowosad, dyrektor Zamojskiego Domu Kultury witając przybyłych na koncert. Szczególnie serdecznie powitał świętujących jubileusz byłych i obecnych tancerzy, pracowników Zespołu oraz ich rodziny.

Koncert Galowy Zespołu poprowadzili niezrównani Joanna Matwiejczuk i Andrzej Lewczyk, którzy od czternastu lat prowadzą koncerty MFF "Eurofolk-Zamość". Byli tancerze powitali wszystkich Przyjaciół Zespołu, którzy przyjęli zaproszenie na koncert oraz złożyli podziękowania tym, którzy wsparli organizację Perłowych Godów "Zamojszczyzny" w Zamojskim Domu Kultury, które honorowym patronatem objął Andrzej Wnuk, Prezydent miasta Zamość. Zaprosili zgromadzonych na przepiękną podróż szlakiem polskiego folkloru.

Jak zapowiedziano, w Koncercie Galowym zaprezentują się dzieci, młodzież i dorośli, którzy są obecnie członkami Zespołu. Ale jak to bywa przy tego rodzaju okazjach, na tę scenę jeszcze raz weszli ci, którzy kiedyś byli członkami Zespołu. Koncert rozpoczął blok tańców, przyśpiewek, melodii "z naszej swojskiej nuty", czyli z regionu najbliższego naszemu miastu - regionu zamojskiego oraz okolicznych. Grupy dziecięce, młodzieżowa oraz dorosła zaprezentowały wiązankę tańców zamojskich. Tańce podlaskie wykonali seniorzy grupy III - tancerze Zespołu z lat 1999-2000. Tańce lubelskie zatańczyły grupy dziecięce, młodzieżowe i grupa seniorów z lat 1990-2000. Ta część koncertu zakończyła się tańcami biłgorajskimi, a przed publicznością prezentowały się grupy II i III. Widowisko było znakomicie wyreżyserowane. Scena ani przez chwilę nie pozostawała bez tancerza. Przepiękne śpiewanie i gra kapeli. Niesamowita zręczność i zgranie tancerzy. Żywiołowo i niezwykle uroczyście. Każde wykonanie wywoływało burzę oklasków, wręcz aplauz. Rewelacyjni byli młodzi tancerze, skupieni ale i radośni najmłodsi, zjawiskowi tancerze najstarsi i fenomenalni seniorzy. Żaden opis nie odtworzy tej skali emocji jaka towarzyszyła publiczności, która głośno wyrażała swój zachwyt. Widowisko było też niezwykle barwne z uwagi na piękno i bogactwo strojów ludowych.

Jak powiedział Andrzej Lewczyk, zapowiadając prezentację folkloru kolejnych regionów - ZPiT "Zamojszczyzna" to jedno z najlepiej rozwijających się w Zamościu przedsiębiorstw. To niesamowita praca wykonywana na deskach scenicznych ZDK aby dać przyjemność publiczności. Kiedy jednak przyjdzie czas opuścić gościnne mury domu kultury, większość kontynuuje te tradycje - narodowe i ludowe i swoją pasję, a fakt, że byli tancerzami "Zamojszczyzny" jest najlepszą przepustką, znakomitą rekomendacją by zostać przyjętym do zespołów ludowych wielu uczelni w Polsce. Byli tancerze pracują także zawodowo krzewiąc piękny polski folklor.

W kolejnej części koncertu "Zamojszczyzna" "korowodem roztańczonym" zabrała publiczność w bardziej odległe, piękne regiony naszej Ojczyzny. Mogliśmy podziwiać tańce kurpiowskie w wykonaniu grupy I, tańce rzeszowskie w wykonaniu grupy II i III seniorów, a także grup młodzieżowych. Powiedzieć, że na scenie tancerze zatańczyli, to zbyt mało powiedziane. To był rodzaj popisu zdolności, umiejętności, gracji, szyku oraz mistrzostwa w prezentacji układów choreograficznych, które zadziwiały każdego. Mało tego. Publiczność zawinszowała sobie bis, a owacjom nie było końca. Zabawa przezacna i na całego. Uśmiech, radość i perfekcja w każdym calu. Czarująco wypadły dziecięce grupy w krakowiaku. Ileż było w tym przejęcia i dumy młodych tancerzy, że mogą także zaprezentować się w koncercie galowym.

-Jak ich nie kochać? Zarówno tych, którzy chcą dać nauczkę Babie Jadze, jak i starszych" - pytał nie czekając na odpowiedź Andrzej Lewczyk, były tancerz "Zamojszczyzny", nadal związany z folklorem.

Bogactwo kultury ludowej i tańce narodowe powróciły na scenę ZDK w Koncercie Galowym już po przerwie w postaci zachwycającego poloneza szlacheckiego, wykonanego przez II grupę młodzieżową oraz seniorów. Przepyszne, szykowne kostiumy, niesamowita gracja i uroda młodych tancerzy. Zanim wybrzmiały oklaski, na scenie, w wiązance tańców śląskich, pokazali się z jak najlepszej strony tancerze III i I grupy. Jak się tańczy tańce Lachów Sądeckich pokazali tancerze najstarsi/"starsi seniorzy", "starsi" tylko z kronikarskiego punktu widzenia. To ci, którzy stawiali swoje pierwsze kroki taneczne albo kontynuowali swoją karierę w latach 1985-1995 i rozpoczynali historię ZPiT "Zamojszczyzna". W tańcach opoczyńskich podziwialiśmy tancerzy grupy I i II, a najmłodsi oczarowali nas wykonaniem tańców łowickich. Tę część koncertu zakończył kujawiak z oberkiem.

Występom towarzyszyły oklaski przechodzące w owacje i prośby o bis. Na scenie było żywiołowo i radośnie. Przepiękne stroje ludowe kolejnych regionów Polskich czyniły widowisko niezwykle atrakcyjnym. Nie byłoby tak okazale gdyby nie akompaniament pięknych melodii. To zasługa muzyków kapeli ludowej. Mistrzowskie tańce były też dedykacją dla tych, którzy Perłowe Gody "Zamojszczyzny" oglądają już z nieba. Galę zakończyły "eksportowe" tańce kaszubskie w wykonaniu grupy III, mazury ułańskie w wykonaniu grupy I i II i mazur finałowy "na bogato". Zwiewne suknie, diademy, galowe mundury i nie schodzący z buzi tancerzy radosny uśmiech. W tych mazurach nad mazurami swoje umiejętności taneczne prezentowali najlepsi z najlepszych, obecni i byli tancerze Zespołu. Widowisko taneczno-muzyczne zakończyła przyśpiewka ludowa wszystkich występujących, nad którymi rozsypały się złote i perłowe konfetti. Owacje na stojąco i długie, niemilknące brawa za cudowny pokaz kunsztu młodszych i starszych pasjonatów folkloru naszego kraju, za koncert jedyny taki, zjawiskowy i niepowtarzalny.

Niepowtarzalne chwile dla członków oraz kadry ZPiT "Zamojszczyzna, która kształtuje cały wizerunek artystyczny Zespołu, miały także miejsce chwilę po zakończeniu trzygodzinnego Koncertu Galowego. To był czas gratulacji i podziękowań za 30 lat pracy, za wielką pasję i umiłowanie tego, co polskie i tego, co piękne. Następnie odbyła się ceremonia wręczenia medali, statuetek i dyplomów kadrze i tancerzom Zespołu.

Gratulacje "Zamojszczyźnie" złożył założyciel, dyrektor, kierownik artystyczny i choreograf Zespołu Tańca Ludowego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, kierownicy zespołów działających na naszym terenie oraz przedstawiciele zespołów akademickich i uczelniach, których członkami są byli tancerze "Zamojszczyzny". Dziękowano za magiczny koncert i wyrażano głęboką nadzieję na kolejne udane jubileusze.