Już od połowy lipca możemy oglądać wystawy VI Międzynarodowego Festiwalu Fotografii Wschodnia. Zanim jednak nasza (ZTF-u) impreza ujrzała światło dzienne mieliśmy wiele dylematów dotyczących jej kształtu. Nie ukrywam, że zarząd ZTF nurtowały liczne wątpliwości co miało wyraz w dyskusjach i sporach na ten temat. Ostatecznie stanęło na tym, że nadal będzie to międzynarodowy festiwal, w którym ZTF weźmie udział tradycyjnie, w formie wystawy plenerowej.

Za kontakty z partnerami z zagranicy wziął tym razem odpowiedzialność nasz wiceprezes: Waldemar Siatka, co zaowocowało czterema wystawami. Wojciech Kapuściński - drugi wiceprezes, w tym czasie "pilotował" wystawę Krzysztofa Millera, która dotarła do nas aż z Sopotu. Zanim wystawy znalazły się na swoich miejscach, czyli tam gdzie obecnie możemy je oglądać, musieliśmy włożyć trochę trudu w ich opracowanie i powieszenie. Jak zwykle najbardziej pracochłonna okazała się plenerowa "Wschodnia" ZTF-u, która pierwotnie miała stanąć na Rynku Wodnym, co okazało się w tym roku niemożliwe i ostatecznie możemy ją prezentować na Rynku Solnym - tutaj wielkie podziękowania za pomoc dla Pani Małgorzaty Kawali z Wydziału Kultury i Sportu Miasta Zamość. Korzystając z uprzejmości ZDK w poniedziałek (15 VII) po przywiezieniu systemów wystawienniczych na rynek, rozpoczęliśmy ich montaż. Wszystko odbyło się bardzo sprawnie bo wielu naszych kolegów z ZTF pojawiło się do pomocy - jak zwykle możemy na sobie polegać.

16 lipca miało miejsce uroczyste otwarcie festiwalu. Najpierw spotkaliśmy się w Bibliotece Pedagogicznej, gdzie zaproszeni goście, w tym z Ukrainy i Gruzji mogli zobaczyć wystawę Aleny Grom pt. "Język wykładowy" - poświęconą Donbasowi. Wystawę otworzyli: Dorota Mach - dyrektor Biblioteki Pedagogicznej w Zamościu i Andrzej Pogudz - prezes ZTF. Potem wszyscy udali się na Rynek Solny, aby w obecności autorów wystawy plenerowej z Zamojskiego Towarzystwa Fotograficznego i autorów wystaw zagranicznych otworzyć Festiwal. Wśród licznych osób przybyłych na otwarcie była obecna Pani Małgorzata Bzówka - wiceprezydent Miasta Zamość . Rozmowy i dyskusje, które towarzyszyły otwarciu "Wschodniej" pozwalają mieć przeświadczenie o trafności naszego przedsięwzięcia. Niewątpliwie mocnym punktem było spotkanie w Galerii Fotografii Ratusz, gdzie odbył się wernisaż wystawy Krzysztofa Millera "Podróż koleją transsyberyjską" - kuratorem której jest Joanna Kinowska. Projekt ten to wręcz esencja wschodniości, to podróż w nieznane, na którą zaprasza nas nieżyjący już autor. Podczas tego spotkania odbyło się wręczenie autorom wystaw z Ukrainy, skromnych upominków w postaci albumów z Roztocza (autorstwa W. Lipca). Ostatnim oficjalnym punktem tego dnia było spotkanie w Hotelu 77, podczas którego Włodymyr Cyba i Andrij Czekanowski zabrali nas na "Stotsky Bazar" - najstarszy rynek w Odessie.

Należy dodać, że oprócz wyżej wymienionych wystaw w ramach festiwalu możemy oglądać w Książnicy Zamojskiej "Wyspy Lądowe" Oleksiya Konchenki, a w Galerii Stylowy "Hot Ice". Po wernisażach udaliśmy się na część mniej oficjalną, gdzie w kawiarni na Starym Mieście - już prywatnie, mogliśmy porozmawiać o naszym festiwalu, planach na przyszłość, a przede wszystkim o różnych kontekstach "wschodniości".