W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku dekretem Rady Państwa został wprowadzony w Polsce stan wojenny.
Na podstawie rozporządzeń Rady Ministrów oraz dekretów Rady Państwa ograniczono podstawowe prawa obywatelskie.
Obywatelom zakazano m.in. zmiany miejsca pobytu bez zezwolenia władz, przerwana została łączność telefoniczna, wprowadzono godzinę milicyjną.
Internowano ok. 7 tys. osób, głownie działaczy Solidarności - których kierowano do 43 "ośrodków odosobnienia" rozlokowanych na terenie całego kraju.
Rozwiązano związki zawodowe, zdelegalizowano cześć organizacji społecznych.

"Operację tę udało się władzy przeprowadzić - przez pełne zaskoczenie kraju - z technicznego punktu widzenia bezbłędnie i z całkowitym od razu powaleniem Solidarności. Przeświadczenie opinii publicznej, że ewentualny zamach na Solidarność może nastąpić tylko przez wkroczenie do Polski miliona żołnierzy i kilkunastu tysięcy czołgów sowieckich, a będzie miał charakter podobny do nowej, co najmniej kilkunastodniowej Kampanii Wrześniowej, okazało się całkowicie błędne.
Okazało się że wystarczy 30 tysięcy ZOMO i 300 starych samochodów pancernych osławionych skotów, aby Solidarność została spętana i rozpędzona, a szczątki jej zmuszone do zejścia w podziemie. Historyczne tego skutki można porównać tylko do klęski powstania styczniowego." - pisał w swoim "Kalendarzu Historycznym" Jerzy Łojek, wybitny historyk i publicysta.

Wprowadzając stan wojenny, władze komunistyczne chciały zahamować wolnościowy zryw Polaków, a w rezultacie nie dopuścić do demontażu systemu totalitarnego w Polsce.

Pokolenie '81

stan wojenny

piechota
moje pierwsze kroki
radość i duma rodziców

siły powietrzne
ważek
na wsi, gdzieś pod Zamościem

marynarka wojenna
dziadka
znaleziona na strychu domu

zielony czołg z plastiku
z obrotową wieżą
prezent gwiazdkowy od babci
po latach zaginął w akcji
gąsienicami zagrzebany w piasek koło huśtawki

"pokolenie tetrowej pieluchy"
a w grudniu...
pierwszy raz w życiu na sankach
z tych lat mam piękne wspomnienia
... choć wcale nie kombatanckie

Sławomir Bojaryn