Po gościnnych występach na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej Fryderyk Chopin na dobre zagościł w Zamościu. Tym razem, w ramach koncertów III edycji Zamojskich Muzykalii "Chopin w Zamościu", na miejsce spotkania z melomanami wybrał podwórko ulicy Bazyliańskiej (21.05.).

Pomimo konkurencyjnej imprezy towarzyszącej Juwenaliom 2010, odbywającej się dwie ulice dalej, licznie przybyli zamościanie aby wysłuchać koncertu "Chopin na folkowo", w wykonaniu warszawskiego Zespołu "Swoją drogą".

Zespół tworzą od kilku lat absolwenci warszawskiej muzykologii Agnieszka Obst (Zamość) - skrzypce, Jakub Borysiak (Bydgoszcz) - klarnet, Maciej Kierzkowski (Warszawa) - bęben i Robert Lipka (Radzyń Podlaski), grający na akordeonie. Są to laureaci festiwalu II Programu Polskiego Radia pn. "Nowa tradycja".

Przesłaniem dla takiego rodzaju pomysłu na koncert muzyki Chopina stała się chęć pokazania, że muzyka Chopina to nie tylko sale koncertowe i czarny fortepian, także muzyka do tańca, która można zaproponować publiczności na staromiejskim podwórku.

Wydanie "Chopina na folkowo" przypadło słuchaczom do gustu. Nie bez znaczenia był szczególny dobór kompozycji inspirowany muzyką ludową Polski, szczególnie kurpiowską i innych krajów. To utwory bardzo rytmiczne, melodyjne i przede wszystkim, przyjemne w odbiorze. Rozbrzmiewały więc przez sześćdziesiąt minut m.in. polki i mazurki. Nic więc dziwnego, że przysłuchiwali się im nie tylko ci zasiadający na krzesłach, także spacerujący ulicami Ormiańską i Bazyliańską. Jak mówił Robert Lipka z Zespołu "Swoją drogą" - Chopinem zajęli się kilka lat temu. Mazurki opracowali przy okazji szperania w starych nagraniach i nutach. Grają muzykę z różnych stron świata.

- Spodobał nam się jeden bardzo ładny mazurek Chopina, który zagraliśmy dziś na zakończenie koncertu. W trakcie koncertu zdecydowaliśmy co wpleść w tego Chopina. W repertuarze mamy bardzo dużo utworów nie tylko polskich, także z Ukrainy, z Bałkanów, Włoch i Francji, z różnych okresów historycznych. Stąd wplataliśmy to, co uważaliśmy za stosowane. Poza ostatnim utworem w klimatach Rumunii, zagraliśmy utwory polskie - opowiadał Robert Lipka. Gramy od ośmiu lat, w składzie z Agnieszką Obst, od lat sześciu. Każdy z nas jest z innego miasta, ale mieszkamy w Warszawie. W Zamościu graliśmy cztery lata temu podczas "Eurofolku". Ostatnio nagraliśmy płytę. To album zawierający wokalno-instrumentalne opracowania kurpiowskich pieśni.

III Zamojskie Muzykalia zorganizował Zamojski Dom Kultury w dniach od 21 do 23 maja br., a przedsięwzięcie dofinansowane zostało przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jak mówi pomysłodawca przedsięwzięcia Krzysztof Obst - Muzykalia to taki optymalny termin przedsięwzięcia uwzględniającego szeroko pojętą muzykę, także inne wytwory artystyczne - plastyczne, literackie, filmowe. Myślimy by w przyszłości rozwijać tę formułę i poszerzyć ją o nagrania, zajęcia warsztatowe z muzyką, wydawnictwa i oprawę - występujący w kostiumach historycznych.
- W tej edycji wystąpi czworo wykonawców, trzy zespoły i pianista. Dla naszych zamojskich melomanów, którzy kochają muzykę i lubią posłuchać jej na żywo będzie to niezwykle ciekawe. Oczywiście w tym roku Chopin jest najważniejszy.