Licencja na trenowanie

Gdyby internetowe fora miały funkcję dźwiękową, to komentarze dotyczące powierzenia Tomaszowi Hajcie funkcji trenera Jagiellonii dosłownie by huczały! Na odgłos owego huku złożyłyby się zarówno gromkie brawa, jak i przekleństwa. A wszystko dlatego, że wciąż istnieje zbyt wiele znaków zapytania w kwestiach przyznawania licencji szkoleniowcom, jak i w ogóle istnienia samych licencji. Krótko mówiąc, rzecz cała znakomicie wpisuje się w specyficzny porządek panujący w PZPN. Porządek zwany przez kibiców zupełnie inaczej.

Były wielokrotny reprezentant Polski na razie odpowiedniego papierka nie otrzymał, ale między wierszami komunikatu Komisji Kształcenia i Licencjonowania Trenerów PZPN wyczytać bez trudu można, że Hajcie wystarczy zdać do końca stycznia zaległe egzaminy i warunkową zgodę otrzyma. Ktoś mądrzejszy ode mnie zauważył, że formalnie więc były obrońca Duisburga i Schalke trenerem być na razie nie może. Ale jednocześnie drużynę Jagiellonii do rundy wiosennej będzie przygotowywał. Reasumując, zdobycie licencji UEFA PRO pozwala w tym przypadku wyłącznie na spełnienie wymogów formalnych. Bo już na pewno ze zdobyciem nowej rozległej wiedzy nie ma nic wspólnego. Zresztą nie bądźmy śmieszni - coś takiego, jak polska myśl szkoleniowa, niestety nie istnieje! W całej tej historii jest jeszcze jeden aspekt. Całkiem interesujący i konkretny. Mianowicie ktoś, czyli właściciel Jagiellonii, chce Hajtę za trenera i będzie mu płacił z własnej kieszeni. Widocznie ma powody, aby postawić na niego, a nie korzystać z całej rzeszy szkoleniowców z listy.

Nie jestem absolutnie za tym, aby licencje znieść, ale trzeba zdecydowanie zmienić zasady ich przydzielania. Powinniśmy uczyć się od najlepszych. W Hiszpanii UEFA PRO posiada kilka tysięcy szkoleniowców, którzy w zdecydowanej większości pracują z dziećmi i młodzieżą. Ze świetnym rezultatem. Czy i u nas nie da się opracować zdrowszego i bardziej przystępnego systemu? Po to, aby każdy młody i ambitny trener nie musiał przez lata robić kursów, a na opłacenie samego szkolenia i egzaminu brać kredytu? Ale to raczej temat dla zupełnie innych ludzi niż ci, którzy zarządzają polską piłką.

Zobacz podobne:
     Tradycja w piłce nie istnieje? / 2012-07-19
     Piłka na aucie / 2012-07-04
     Polska piłka nożna, czyli jak przebić dno od spodu - cz. 8: wiosna 2012 / 2012-05-10
     Głupota kosztuje / 2012-04-17
     Chude lata / 2012-04-04
     Głos w sprawie uwolnienia / 2012-03-27
     Aby piłka była piłką / 2011-12-29
     Polska piłka nożna, czyli jak przebić dno od spodu - cz. 7: jesień 2011 / 2011-12-22
     Zimowe dylematy / 2011-12-13
     Grzegorz i grzeszki / 2011-11-29
     Orzełka cień / 2011-11-15
     Saloniki i salony / 2011-11-08
     Przyzwolenie na "dyzmowanie" / 2011-10-20
     Wymysły / 2011-10-11
     Pustostany / 2011-10-04
     Reprezentacyjny cyrk / 2011-09-22
     Polska piłka nożna, czyli jak przebić dno od spodu - cz. 6: wiosna-lato 2011 / 2011-08-26
     Oglądaj mecze reprezentacji Polski "na żywo" / 2011-08-17
     Szansa na sukces / 2011-08-02
     Anatomia porażki / 2011-07-12

Warto przeczytać:

[do góry]