Powrót na pozycję wicelidera

Po zwycięstwie Hetmana w Nowym Sączu oraz kompromitującej porażce Przeboju w Łęcznej zamościanie powrócili na pozycję wicelidera.
Podobnie jak w meczu Górnikiem, Hetman potrafił z wyniku 0:1 wyciągnąć na 2:1 i zdobyć komplet punktów. W obu meczach decydująca o wyniku była strzelona bramka do szatni.

Pierwsze minuty meczu z Sandecją pokazały, że będzie to ciężkie spotkanie i chcąc zdobyć punkty trzeba walczyć na całego. Zawodnicy czuli jeszcze zmęczenie po bardzo ciężkim meczu z Górnikiem, co skrzętnie wykorzystywali gospodarze, którzy przeważali od samego początku. W 19 minucie zdobyli prowadzenie, w dość przypadkowy sposób. Bania strzelił w słupek, odbita piłka trafiła w piętę Łukasza Sękowskiego i wpadła do bramki. Po zdobyciu bramki gospodarze dalej atakowali, posiadali widoczną przewagę. Jednak z tej przewagi niewiele wynikało. Jedna z ostatnich akcji pierwszej połowy przyniosła Hetmanowi bramkę.

Daleki wyrzut z autu Przemka Kity trafił pod nogi Igora Migalewskiego. Ten strzelił na bramkę. Odbita od któregoś z obrońców gospodarzy piłka trafiła do Jakuba Polniaka, który wpakował ją do bramki.

A więc do przerwy remis.

Po przerwie widzieliśmy już innego Hetmana. Strzelona do szatni bramka uskrzydliła zawodników, dała wiarę, że pomimo zmęczenia można ten mecz wygrać.
Druga połowa to zdecydowana przewaga Hetmana, Sandecja nie była w stanie zagrozić bramce Jakuba Skrzypca.

W 58 minucie Hetman wyszedł na prowadzenie, którego już do końca nie oddał.
Podobnie jak w przypadku pierwszej bramki wszystko zaczęło się od Przemka Kity. Daleki wyrzut z autu, piłka trafiła na głowę Serges Kiemy i zatrzepotała w siatce.

Zwycięstwo mogło być jeszcze okazalsze, ale dogodnych sytuacji nie wykorzystali: dwukrotnie Marek Piotrowicz i wprowadzony w końcówce Rafał Turczyn.

W 24 minucie spotkania murawę musiał opuścić nasz najlepszy strzelec- Prejuce Nakoulma.
Dwa dni wcześniej podczas treningu upadł niefortunnie na krawężnik i ma stłuczone kolano. Kontuzja nie jest groźna i nie wymaga dłuższej przerwy. W niedzielę powinien wyjść na boisko.

Jakub Polniak, który dał zmianę "Prezesowi" wypadł bardzo dobrze- strzelił bramkę na 1:1, dużo walczył i biegał.

W niedzielę kolejny mecz, tym razem do Zamościa przyjeżdża Górnik Wieliczka.

Sandecja - Hetman 1 : 2 (1:1)
Bramki: Bania (19 min.) - Polniak (45 min.), Kiema (58 min.)
Hetman: Skrzypiec - Sękowski, Wolański, Wachowicz, Chałas - Cieciura (90 Osuch), Kita, Kiema, Piotrowicz - Migaleski (82 Bartos), Nakoulma (24 Polniak, 89 Turczyn)

Zobacz podobne:
     Derby Lubelszczyzny dla Hetmana. Hetman - Avia 2:0 / 2008-06-08
     Zamojskie pożegnanie sezonu / 2008-06-05
     Walne w Hetmanie / 2008-06-05
     Kolejne trzy punkty dla Hetmana / 2008-06-01
     Burdy na stadionie. Wojewódzki Finał PP przerwany / 2008-05-29
     Nie dali rady Górnikom / 2008-05-26
     Derby są nasze, Hetmanie derby są nasze! / 2008-05-19
     "Cały czas gramy o nową I ligę"- rozmowa z wiceprezesem Hetmana / 2008-05-16
     28. regionalne derby, Hetman podejmuje Górnika Łęczna / 2008-05-15
     Wisłoka popłynęła. Pięć bramek Hetmana / 2008-05-12
     Nowy termin finału Pucharu Polski / 2008-05-11
     Hetman wraca do gry / 2008-05-09
     Kłopoty z rozegraniem okręgowego finału Pucharu Polski / 2008-05-05
     Remis jak porażka / 2008-05-01
     Przełamać niemoc strzelecką / 2008-04-29
     Hetman poległ w Stróżach / 2008-04-27
     Odstawić Kolejarza na bocznicę / 2008-04-25
     Hetman w okręgowym finale Pucharu Polski / 2008-04-24
     Trzy punkty dla "piwoszy" / 2008-04-21
     W Ostrowcu bez bramek / 2008-04-17

Warto przeczytać:

[do góry]