7 bramek w Zamościu

Rzadko się zdarza, by drużyna, której zawodnik strzela hat-tricka, schodziła z boiska pokonana. Taki niestety obrót miał mecz w Zamościu pomiędzy Hetmanem i Okocimskim, w którym to napastnik gospodarzy strzelił klasycznego hat-tricka, a goście wygrali 4:3.

Hetman rozpoczął fatalnie, bowiem już po 6 minutach przegrywał 0:2. Część zawodników Hetmana była myślami chyba jeszcze przy środowym meczu z Wisłą i nie zauważyła, że Okocimski zaatakował od pierwszych minut.

Sygnałem ostrzegawczym był strzał w 2 minucie Daniela Jarosza. Zawodnik przedarł się lewą stroną na pole karne Hetmana i strzelił z ostrego kąta. Strzał był na tyle mocny, że Mateusz Prus musiał łapać piłkę "na raty".

Kolejna akcja gości dała juz im jednak prowadzenie.

Piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wykonywanego przez Wojciecha Wojcieszyńskiego trafiła na głowę Łukasza Popieli, który skierował ją w kierunku bramki. Ta zanim wpadła do siatki zdążyła odbić się jeszcze od poprzeczki. Kolejne dwie minuty i ponownie Prus musiał sięgać do siatki. Tym razem po własnym błędzie. Źle wyliczył lot piłki, krzyknął "moja" i nie wyszedł do dośrodkowania. Piłka trafiła na 5 metr do pozostawionego bez opieki Łukasza Rupy, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce.

Wydawałoby się, że już jest po meczu, że goście zwycięstwo mają w kieszeni. Ale strata dwóch bramek nie załamała, a tylko podrażniła gospodarzy, którzy ruszyli do ataku. Już w 7 minucie z 15 metrów po dograniu Łukasza Kaczmarka niebezpiecznie strzelał Ivan Litvinuk. Jednak piłka odbiła się od nogi obrońcy i wyszła na róg. Chwilę później Ukrainiec precyzyjnie dograł do Michała Skórskiego, który strzelił minimalnie niecelnie.

Wysiłek gospodarzy został nagrodzony w 17 minucie. Na bramkę strzelał Skórski. Do odbitej przez Tomasza Liberę piłki dopadł Marek Fundakowski i pomimo asysty obrońcy zdołał ją wpakować do bramki.

Ku uciesze nielicznej publiczności ten sam zawodnik 5 minut później doprowadził do remisu. Po dwójkowej akcji Litvinik - Skórski piłkę otrzymał "Fundek" i strzałem z 10 metrów doprowadził do remisu. Kiedy w 26 minucie Libera ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki, i to kolejny raz po strzale "Fundka", można było mieć nadzieję, że ekipa doskonale znanego w Zamościu Krzysztofa Łętochy pojedzie do domu bez punktów.

Zamojski napastnik swoją trzecią bramkę zdobył głową, po dośrodkowaniu z prawej strony Tomasza Demusiaka.

Niestety, o ile w ofensywie gra Hetmana wyglądała przyzwoicie, a Marek Fundakowski miał dziś "dzień konia", tak w defensywie zawodnicy popełniali zbyt dużo błędów. Jeden z takich błędów doprowadził w 29 minucie do utraty prowadzenia.

Na linii pola karnego bez opieki pozostawiony został Tomasz Kozieł i plasowanym strzałem tuż przy słupku strzelił bramkę wyrównującą.
W 41 minucie goście mogli wyjść ponownie na prowadzenie. Sam na sam z Prusem wyszedł Jarosz, ale na szczęście dla zamojskich przestrzelił.
W tej samej minucie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Kaczmarek. Była to duża strata w poczynaniach ofensywnych Hetmana.


Po zmianie stron sytuacji bramkowych było już znacznie mniej. Gra była typowa na remis. Niemniej kilka sytuacji warto przytoczyć.

W 53 minucie na bramkę Libery, po dwójkowej akcji z Kamilem Sawą, strzelał Skórski. Niestety bez powodzenia. Goście odpowiedzieli strzałem Jarosza, który w pięknym stylu obronił Prus.

W 63 minucie bramkarz gości powinien opuścić boisko. Szarżujący na bramkę "Fundek" został ewidentnie sfaulowany przez Liberę na linii pola karnego. Sędzia odgwizdał "wolnego", ale nie odważył się wyjąć czerwonej kartki, pokazując Liberze tylko żółtą. A przecież była to czysta pozycja, Libera był ostatnim zawodnikiem gospodarzy przed bramką.

W końcowych minutach goście zaczęli dominować pod bramką Hetmana. Ale na szczęście strzały Popieli oraz Sergiusza Kosteckiego nie trafiały do bramki.

Podobnie o dużym szczęściu mogą mówić zamościanie w 80 minucie. Demusiak przegrał pojedynek biegowy z Tomaszem Ogarem, który znalazł się oko w oko z Prusem, jednak nei zdecydował się na strzał, a próbował podawać do lepiej ustawionego kolegi. Zrobił to jednak nieudolnie i piłka opuściła boisko.

Kiedy wszyscy oczekiwali na końcowy gwizdek goście zdobyli zwycięską bramkę. W 94 minucie rzut wolny z ok. 30 metrów wykonywali goście. Piłka trafiła na głowę jednego z napastników, który skierował ją w stronę zamojskiej bramki. Marcin Grunt próbował ją przerzucić głową ponad poprzeczka, jednak zrobił to tak nie fortunnie, że ta wpadła do siatki.

Goście wygrali 4:3. Czy zasłużenie? Na pewno pokazali, że gra się od początku do końca. Skrzętnie wykorzystywali błędy zamojskiej defensywy.

Dzięki dobrej dyspozycji "Fundka" Hetman zdołał się podnieść i zaatakował, jednak z biegiem czasu zamojski napastnik dostawał coraz mniej podań. Zazwyczaj widoczny Rafał Kycko dziś był całkowicie niewidoczny. Brakowało jego prostopadłych podań.

Podsumowując, był to kolejny mecz przegrany na własne życzenie. Który? Już chyba trudno zliczyć.

Hetman - Okocimski 3 : 4 (3:3)
Bramki: Fundakowski 3 (17, 22, 26 min) - Popiela (4 min), Rupa (6 min), Kozieł (29 min), Grunt (90 min - sam.)
Żółte kartki: Libera (O) - Grunt, Demusiak, Litvinuk, Miszczuk (H)
Hetman: Prus - Demusiak (88 Szyper), Grunt, Frączek, Sowa (46 Miszczuk) - Litviniuk, Skórski, Kycko, Kaczmarek (41 Sawa), Lindner - Fundakowski
Okocimski: Libera - Wawryka, Cegliński, Policht, Szymonik, Kozieł, Jagła (54 Krzak), Rupa (70 Kostecki), Wojcieszyński, Popiela, Jarosz (60 Ogar)
Widzów: 400

Zobacz podobne:
     Cenne trzy punkty na zakończenie rozgrywek / 2009-11-11
     Remis z liderem na pożegnanie jesieni w Zamościu / 2009-11-07
     Zagrają z liderem / 2009-11-04
     Hetman remisuje w Iławie / 2009-10-31
     Remis jak porażka / 2009-10-25
     Odczarować zamojski stadion / 2009-10-23
     Kolejarz rozjechał Hetmana w Stróżach / 2009-10-18
     Porażka na własne życzenie. Hetman uległ Wigrom / 2009-10-11
     "Ten mecz musimy wygrać". Hetman zagra z Wigrami / 2009-10-08
     Poszli na Przebój i zwyciężyli / 2009-10-04
     Kurator Hetmana spotkał się z kibicami / 2009-10-02
     Tadeusz Lizut kuratorem w Hetmanie / 2009-09-30
     Zagrają z "piwoszami" / 2009-09-25
     Sięgnęliśmy dna, teraz może być już tylko lepiej / 2009-09-22
     Pierwszy wyjazdowy punkt Hetmana / 2009-09-19
     Oddali punkty bez walki / 2009-09-17
     Sawa powraca, Sowa wypada. Hetman ulega Ruchowi / 2009-09-11
     Bez punktów w meczu z Sokołem. Szpital w Hetmanie  / 2009-09-06
     Trzy bramki i trzy punkty Hetmana / 2009-08-30
     Hetman podejmuje GKS Jastrzębie / 2009-08-28

Warto przeczytać:

[do góry]