Kolejarz rozjechał Hetmana w Stróżach

Nie udała się wyprawa hetmańskich do Stróż. W 15 kolejce II ligi, po dobrym meczu w wykonaniu obu zespołów, miejscowy Kolejarz pokonał Hetmana 3 do 1.

Mecz w pierwszej połowie był wyrównany, a młody zamojski zespół był równorzędnym partnerem dla doświadczonych i dojrzałych piłkarsko stróżan. Po przerwie zarysowała się lekka przewaga miejscowych, a po zdobyciu trzeciej bramki była już dość widzialna. Hetman był chwalony za postawę, cóż z tego, skoro punkty po raz kolejny uciekły.

Chciałoby się powiedzieć "dobra postawę na boisko zamienię na punkty". Jednak tak niestety w futbolu nie jest, że dobra gra zawsze przekłada się na korzystny wynik. Zresztą, w Stróżach nie po raz pierwszy Hetman zaprezentował się dobrze, i wrócił bez punktu. W poprzednim sezonie Kolejrz pokonał na własnym boisku Hetmana również 3:1. A przypomnijmy sobie, że w składzie hetmańskich występowali wówczas m.in. Skrzypiec, Wolański, Piotrowicz, Cieciura czy Migaleski.

Mecz rozgrywany był w trudnych warunkach. Na grząskim boisku gdzieniegdzie stała woda. To pozostałości po śniegu, który w środę zasypał praktycznie całą Polskę. Na pewno w takich warunkach łatwiej jest się bronić, jednak Hetman nie jechał do Stróż się bronić, a po punkty, których potrzebuje jak ryba wody.

Ale stróżanie od samego początku pokazali, że równie jak zamościanie są zainteresowani punktami.
Już w 10. minucie piłka po strzale z 25 metrów Krzysztofa Lipeckiego trafiła w poprzeczkę.
Dwadzieścia minut później Mateusz Prus musiał wyciągać piłkę z siatki po raz pierwszy.

Piłkę w środku boiska stracił Michał Skórski. Paweł Leśniak podaje na skrzydło do Michała Gryźlaka, który dośrodkowuje wprost na głowę zamykającego akcję Bartłomieja Sochy. Dośrodkowanie starał się jeszcze przeciąć Łukasz Frączek, jednak pośliznął się na grzęskiej nawierzchni i piłki nie sięgnął.

Cztery minuty później było już 0:2. Podobnie jak przy pierwszej bramce strata w środku boiska, tym razem Marcina Grunta, Lipecki zagrał prostopadle do Gryźlaka, który strzałem w długi róg bramki zmusił Prusa do kapitulacji.

W 37 minucie o kontaktową bramkę mógł pokusić się Ivan Litviniuk. Urwał się obrońcom na lewej stronie boiska i zamiast dograć w pole karne zdecydował się na strzał. Piłka trafiła nawet do siatki, jednak tylko tej bocznej.

Kolejna akcja Hetmana znów mogła przynieść powodzenie. Michał Rajtar dostrzegł w polu karnym Tomasza Demusiaka, posłał w jego kierunku piłkę, jednak zrobił to mało precyzyjnie i ta stała się łupem gospodarzy.

W 42 minucie piłka jednak zatrzepotała w siatce bramki bronionej przez Marcina Zarychtę. Po dograniu Ariela Lindnera najlepszy strzelec zamojskiej ekipy Marek Fundakowski wyszedł sam na sam z bramkarzem i strzelił bramkę kontaktową.

Ten sam zawodnik mógł zaraz po przerwie doprowadzić do wyrównania. Fundek przejął dośrodkowanie Kamila Sowy, przed sobą miał tylko Zarychtę, ale na plecach obrońców. Mocno popychany zdołał jeszcze oddać strzał, jednak niecelny.

W dobrej sytuacji strzeleckiej był też zaraz po wejściu na boisko Rafał Kycko. Otrzymał podanie od Fundakowskiego, jednak zamiast zdecydować się na strzał z pierwszej piłki źle ją przyjął i skończyło się tylko na strachu.

Goście po raz trzeci trafili w 68 minucie. Silne dośrodkowanie z lewej strony Mariusza Mężyka trafiło pod nogi Sochy, który nie dał żadnych szans Prusowi. Ten który podawał Sosze, w 74 minucie mógł wpisać się na listę strzelców, jednak w sukurs zamojskiemu bramkarzowi przyszedł słupek.

Ze Stróż Hetman wrócił bez punktu. Do końca rundy pozostały już tylko 2 mecze (OKS Olsztyn i Jeziorak Iława) i trzeba zrobić wszystko, by co najmniej 4 punkty wzbogaciło zamojskie konto.

Już za tydzień (24 października) do Zamościa przyjeżdżają olsztynianie i czas najwyższy przerwać długą serię meczów bez zwycięstwa na własnym boisku.

Kolejarz - Hetman 3 : 1 (2:1)
Bramki: Bartłomiej Socha 2 (33, 62 min), Michał Gryźlak (36 min) - Marek Fundakowski (42 min)
Prus: Frączek, Grunt, Miszczuk, Sowa (82 Szyper) - Demusiak, Rajtar (61 Kycko), Skórski, Litviniuk, Lindner (75 Sawa) - Fundakowski
Kolejarz: Zarychta - Cichy, Walęciak, Szufryn, Leśniak (56 Jeżewski), Księżyc, Lipecki, Socha, Gryźlak, Łętocha (71 Kozub), Mężyk (80 Szymczyk)

Zobacz podobne:
     Cenne trzy punkty na zakończenie rozgrywek / 2009-11-11
     Remis z liderem na pożegnanie jesieni w Zamościu / 2009-11-07
     Zagrają z liderem / 2009-11-04
     Hetman remisuje w Iławie / 2009-10-31
     Remis jak porażka / 2009-10-25
     Odczarować zamojski stadion / 2009-10-23
     Porażka na własne życzenie. Hetman uległ Wigrom / 2009-10-11
     "Ten mecz musimy wygrać". Hetman zagra z Wigrami / 2009-10-08
     Poszli na Przebój i zwyciężyli / 2009-10-04
     Kurator Hetmana spotkał się z kibicami / 2009-10-02
     Tadeusz Lizut kuratorem w Hetmanie / 2009-09-30
     7 bramek w Zamościu / 2009-09-27
     Zagrają z "piwoszami" / 2009-09-25
     Sięgnęliśmy dna, teraz może być już tylko lepiej / 2009-09-22
     Pierwszy wyjazdowy punkt Hetmana / 2009-09-19
     Oddali punkty bez walki / 2009-09-17
     Sawa powraca, Sowa wypada. Hetman ulega Ruchowi / 2009-09-11
     Bez punktów w meczu z Sokołem. Szpital w Hetmanie  / 2009-09-06
     Trzy bramki i trzy punkty Hetmana / 2009-08-30
     Hetman podejmuje GKS Jastrzębie / 2009-08-28

Warto przeczytać:

[do góry]