W sobotę zmarł kpt. Józef Kowalski - ostatni żyjący uczestnik bitwy pod Komarowem i wojny polsko-bolszewickiej z lat 1919-1920 - poinformowało Radio Zachód. Dożył 113 lat i był jednym z najstarszych mężczyzn na świecie. Ostatnich 19 lat życia spędził w Domu Pomocy Społecznej w Tursku (lubuskie).

Józef Kowalski urodził się 2 lutego 1900 w Wicyniu, niedaleko Złoczowa w województwie tarnopolskim (dziś Ukraina). Brał udział w wojnie polsko - bolszewickiej. Służył wówczas w 22 Pułku Ułanów Podkarpackich, z którym 31 sierpnia 1920 roku stawił skuteczny opór czterokrotnie silniejszej od wojsk polskich słynnej Armii Konnej Siemiona Budionnego. Przypomnijmy, że była to największa kawaleryjska bitwa 20 wieku.

Pomimo olbrzymiej przewagi w liczebności i sprzęcie Konnarmia Budionnego po całodziennym boju poniosła pod Komarowem klęskę z dowodzoną przez płk Juliusza Rómmla Pierwszą Dywizją Jazdy. Heroiczna postawa wojska polskiego została okupiona wielkimi stratami, sięgającymi aż 25 procent początkowego stanu (około 300 ludzi zabitych i rannych oraz 500 koni zabitych). Dzięki zwycięstwu na komarowskich polach udało się zatrzymać ofensywę bolszewicką w głąb kraju.

W latach 20. Józef Kowalski ukończył szkołę oficerską, później prowadził też gospodarstwo rolne. Na początku II wojny światowej trafił do niemieckiego obozu pracy. Po powrocie z niewoli i zakończeniu wojny osiadł w Przemysławiu pod Krzeszycami (lubuskie). Do 1993 r. prowadził gospodarstwo rolne, uprawiał 9 ha ziemi i hodował konie.

Był honorowym obywatelem Warszawy, Radzymina i Wołomina. Odznaczony m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski i Medalem "Pro Memoria".